Rachunek kosztów – wycena produktu cz.5

Ostatnio pisałam

Przypuśćmy, że usługi które wykonujesz są choćby odrobinę zróżnicowane. Wystarczy, że oprócz usługowej prowadzisz również działalność stricte produkcyjną  – takie rozbicie aktywności wymusza zastosowanie różnych rodzajów maszyn, rozmaitych materiałów i technologii, co więcej charakteryzuje się też wielorakim stopniem pracochłonności.

     W takim wypadku bardzo pomocne okazuje się  zastosowanie podziału według jednostek organizacyjnych firmy czyli grupowanie kosztów najpierw zgodnie z poszczególnymi działami a potem w zależności od stopnia zaangażowania działu (wskaźniki wydziałowe)  w produkcję przypisywanie ich konkretnym produktom.Jest  to metoda dosyć pracochłonna , ale też dużo bardziej miarodajna w przypadku przedsiębiorstw o rozbudowanych strukturach i szerokim wachlarzu działalności.

     Na pierwszy rzut oka widać jednak jej zawodność czy może raczej niepełną funkcjonalność  i ludzie  nie byliby sobą, gdyby nie wypracowali metody doskonalszej, polegającej na przypisywaniu kosztów nie działom firmy a procesom , które można wyodrębnić w toku działalności.

Jakie to procesy? 

Wszystkie procesy wspomagające, czyli na przykład: kosztorysowanie, planowanie, fakturowanie, rozruch maszyn lub pozyskanie klienta.

Jaka to metoda? czytaj dalej..

 

Metoda ta polega na klasyfikacji kosztów pośrednich zgodnie ze wskaźnikami opartymi na kosztach poszczególnych działań (tzw. rachunek kosztów działań, w skrócie ABC od angielskiego activity-based-costing).

Przyznasz , że wydzielenie procesów i przypisanie im kosztów  samo w sobie jest już bardzo bogatą informacją. Stąd już tylko krok do ustalenia stopnia zaangażowania danego procesu w jednostkę kosztową.

A oto i przykład praktyczny: jeśli działaniem jest fakturowanie i jako takie generuje ono określone koszty (jest czynnikiem kosztotwórczym), to konieczność wystawiania faktur  w okresie sprawozdawczym spowoduje powstanie zapotrzebowania na to działanie a wartość kosztów wygenerowanych przy wystawieniu jednej faktury obliczysz dzieląc koszty z puli ogólnej (związanej z procesem fakturowania) przez liczbę wystawionych faktur.

Faktury, i co za tym idzie koszt ich wystawienia, możesz łatwo przypisać do konkretnych produktów: informacja taka dostępna jest w ich treści.

Na pierwszy rzut oka wydaje ci się może , że otrzymasz wynik zbliżony do efektów uzyskanych przy pomocy wskaźników wydziałowych, jednak ten sposób jest o tyle przydatniejszy, że w rzeczywistości  w strukturze organizacyjnej wyodrębniasz określoną liczbę jednostek organizacyjnych natomiast praktycznie nieograniczoną liczbę procesów, dzięki czemu uzyskujesz bardziej szczegółowy i dużo dokładniejszy obraz rzeczywistości.

Zastosowanie tej metody nie jest oczywiście zastrzeżone jedynie dla firm produkcyjnych, może być  stosowana we wszystkich przedsiębiorstwach, w których da się wyodrębnić konkretne procesy (w przypadku przedsiębiorstwa usługowego również wystąpi kosztorysowanie,fakturowanie, zaopatrzenie).

Rachunek kosztów podporządkowany jest jednemu celowi: dostarczeniu ci miarodajnych informacji o kosztach w różnorodnym , wieloprzekrojowym ujęciu.

Warto byś umiał się nim posługiwać w warunkach ostrej konkrurencji rynkowej i ciągłej walki o klienta. Oczywiście zadanie to możesz powierzyć fachowcom twoja rola  ograniczy się wtedy do postawienia pytań i analizy  uzyskanych odpowiedzi pod kątem efektywności działania firmy i własnej  konkurencyjności,  jednym słowem zgromadzona w ten sposób wiedza znacznie ułatwi ci zarządzanie.

 

 .

3 odpowiedzi do Rachunek kosztów – wycena produktu cz.5

  1. Łukasz Lorenz 15 września 2008 w 21:43 #

    Witam serdecznie,

    Uważam, iż podejmowanie decyzji menadżerskich w oparciu o rachunek ABC jest niebezpieczne i może prowadzić do błędnych decyzji o poważnych konsekwencjach. W ten sposób można dojść do fałszywych przekonań, że np. wytwarzanie jakiegoś produktu jest nieopłacalne, kiedy w rzeczywistości może on przynosić całkiem pokaźne zyski.

    Z bardziej zabawnych przypadków – znam firmę, w której w ten sposób wyliczono, że ich sala konferencyjna zbankrutowała, bo przypisując “z klucza” koszty stwierdzono, że lepiej jest taką wynajmować lub też jeden z urządów, w którym “policzono”, że koszt jednej kserokopii na ich własnym ksero jest wyższy niż usług zewnętrznych.

  2. Elżbieta Kamińska 17 września 2008 w 10:41 #

    Dziękuję za komentarz. Szerzej na ten temat wypowiem się w październiku, jak wrócę z wyjazdu.

  3. Ola Żuławińska 19 września 2008 w 15:53 #

    Jeśli chodzi o “zabawne przypadki” przytoczone przez Pana Łukasza – są to tylko “przypadki” bez danych, ale nie jestem przekonana czy wyniki choć zaskakujące, nie są prawdziwe.

    Znam przynajmniej kilka firm, które dzierżawią kserokopiarki i płacą “czynsz” w formie opłaty za stronę kserokopii. Zakładam, że ktoś u nich policzył co się bardziej opłaca.

    Jestem też w stanie wyobrazić sobie sytuację, że bardziej opłaca się wynająć komuś lokal, w którym mam salę konferencyjną – a większe zebrania i konferencje organizować w wynajętej sali konferencyjnej.

Dodaj komentarz

Podane dane będą przetwarzane w wymienionym celu zgodnie z Polityką Prywatności.

Zaprojektowane przez Klienter.pl

POBIERZ niezbędnik dla przedsiębiorców na temat prawa podatkowego ZA DARMO
x


Wpisz Imię: *
Wpisz Email: *

Uzyskaj natychmiastowy dostęp!


Przeczytaj poprzedni wpis:
Rachunek kosztów, czyli jak wycenić produkt cz.4

Zajmijmy się teraz kosztami zużycia materiałów i surowców wykorzystywanych bezpośrednio lub pośrednio w działalności operacyjnej. Źródła informacji o materiałach to...

Zamknij